Tradycyjne metody „rzucania” palenia polegają na zastraszeniu palacza negatywnymi skutkami nałogu oraz opierają się na kształtowaniu „siły woli” (lub wspomagają się hipnozą, akupunkturą, biorezonansami, tabletkami, gumami czy innymi „zewnętrznymi”, krótkotrwale lub wcale nie działającymi pomocami). Hipnoza wtłacza do twej podświadomości przekonanie, że palenie jest obrzydliwe. Biorezonans i akupunktura na krótko usuwają niewielki głód nikotyny. Tabletki i plastry z nikotyną leczą uzależnienie od nikotyny za pomocą … NIKOTYNY! Terapie awersyjne każą ci doświadczać skutków nadmiaru nikotyny i szkodliwych substancji zawartych w dymie. Instruktorzy uzależnień pokazują ci zrakowaciałe tkanki płuc, krtani, języka czy wargi… Terapeuci behawioralni ćwiczą z tobą nowe nawyki i zachowania oraz każą unikać miejsc, gdzie pali się papierosy. Unikać kontaktu ze „złem” i „złymi” ludźmi palącymi papierosy. Tego rodzaju terapie oparte są na budowaniu coraz większego poczucia winy w palącym, dzięki czemu, po zbudowaniu sztucznej relacji typu „rodzic-dziecko” można nim łatwo manipulować. Obniżając poczucie własnej wartości wmawia się ludziom jak źle postępowali przez wiele długich lat i nie znajduje się w paleniu ani krztyny sensu. A przecież ludzie po coś palą tak długo i nie dzieje się to wyłącznie z powodu nałogu… W efekcie tak (sztucznie) stworzonej, nowej postawy, były palacz przez całe życie nie wie dlaczego palił (wie tylko, że „źle” robił – jak małe dziecko), a przez to jest skazany na ciężką walkę z pokusą zapalenia. Może z dumą opowiadać jak długo już nie pali i jak wielokrotnie oparł się podszeptom „diabelskiego” nałogu. Jest to w dużej mierze postawa heroiczna i wynika z przekonania, że „porzucenie” palenia jest czynem bohaterskim albo czymś w rodzaju składania ofiary i poświęcenia. Czymś, co wymaga ogromnego wysiłku. Porzucenia radości, sensu i znacznej części życia…

Pokusy lub „ciągoty” oraz marzenia o rozkoszy wynikającej z zapalenia papierosa, zaciągania się dymkiem, trzymania czegoś co tak miło i ciepło się żarzy, bardzo często nie opuszczają byłego palacza do końca życia! Wielu byłych palaczy przez całe życie cierpi i jest przekonanych, że przyjemność palenia została im odebrana na zawsze, że coś stracili…

W przeciwieństwie do tego, dość przestarzałego podejścia, w metodzie „Smoke Sense” udowadniamy, że były palacz NIC NIE TRACI! W metodzie „Smoke Sense” NIE MA NIC DO RZUCANIA! Nie chodzi o rzucanie palenia, ale o to by stać się osobą niepalącą, która wie, jaki sens i znaczenie ukryte było w paleniu! Która nie jest zastraszonym, zmanipulowanym dzieckiem… Wyłącznie i jedynie w tej metodzie każdy impuls prowadzący do sięgnięcia po papierosa jest przypomnieniem o pewnych, ważnych aspektach osobowości, które w konkretnym momencie, w większym stopniu chciałyby zaistnieć w życiu danej osoby. Dzięki temu palenie zostaje wykorzystane do pełniejszego rozwoju osobowości człowieka!

Czy to nie zadziwiające? Wszystkie metody mówią, że palenie jest złem, które należy zniszczyć i usunąć. JEDYNIE metoda SMOKE SENSE powiada, że w paleniu może kryć się coś wartościowego i twórczego. Coś, czego naprawdę od bardzo dawna potrzebujesz, ale zamiast z tego skorzystać, zapalasz kolejną fajkę…

Takie podejście do nałogu jest rewolucyjne w tym sensie, że dotychczas uważano i przekonywano, iż nałóg jest zły i koniecznie należy go wyeliminować. Paradoksalnie, w metodzie „SMOKE SENSE” wykorzystujemy ogromną moc nałogu i transformujemy ją, nie tracąc niepotrzebnie sił i czasu na walkę z „rzucaniem” wynikającą z idei „zła” którą powszechnie przypisuje się nałogowi. Ponadto jedynie w tej metodzie dostajesz bardzo konkretne środki i sposoby pozwalające skutecznie i twórczo reagować w sytucjach, w których zazwyczaj masz ochotę zapalić. Będziesz zdumiony(a) i zaskoczony(a), jak łatwo można zamienić nałóg w kreatywne oraz wzbogacające twoje życie działania!!! Co najważniejsze, w metodzie SMOKE SENSE, nie potrzebujesz ani trochę „siły woli”. Korzystanie z siły woli to raczej grube nieporozumienie niż konieczność…

Na seminarium „SMOKE SENSE” odkryjesz jakie informacje kryją się za twoim paleniem i jak je wprowdzić w życie nie poprzestając na półśrodkach czyli na „dymnej zasłonie” jaką są papierosy. Seminarium prowadzone jest metodami Psychologii Zorientowanej na Proces stworzonej przez Arnolda Mindella, światowej sławy amerykańskiego psychoterapeutę oraz z zastosowaniem elementów terapi poznawczej.

To co wyróżnia metodę to także: GWARANCJA!!! Podczas seminarium otrzymujesz pisemną gwarancję! Jeśli w ciągu 90 dni od daty swojego seminarium „Smoke Sense” zaczniesz znowu palić — otrzymasz zwrot kwoty wpłaconej na koszt seminarium. A więc: CAŁE RYZYKO JEST PO NASZEJ STRONIE! Czynimy tak, ponieważ jesteśmy uczciwi i w pełni przekonani o skuteczności metody „Smoke Sense”. Walczymy z tymi, którzy zarabiają na twoim nieszczęściu niszcząc przy tym cenne zdrowie ludzi i zależy nam na tym, żeby ten brudny proceder jak najszybciej się skończył! Chcemy, żebyś zapłacił(a) wyłącznie za rzetelną i skuteczną pomoc!

Pamiętaj, że jeśli palisz 2 paczki papierosów dziennie (przy cenie paczki 7,50 zł – np. Marlboro), to koszty seminarium zwracają się już po po miesiącu! Jeśli palisz przeciętne 20 papierosów dziennie, to koszt seminarium zwraca się już po dwóch miesiącach i 5 dniach !!!

ABSOLUTNIE NIC NIE RYZYKUJESZ !!! ZA TO ZYSKUJESZ NAJWAŻNIEJSZE — ZDROWIE!!!

Jedyne co cię jeszcze może powstrzymywać to strach, że nie będziesz wiedzieć jak żyć bez papierosa. Szczególnie w określonych i powtarzalnych sytuacjach. W trakcie seminarium „SMOKE SENSE” skutecznie i na zawsze usuwamy tego rodzaju lęki i obawy !!! Będziesz żyć tak jak dawniej (np. nie unikając miejsc, gdzie się pali!), tylko z jeszcze większą pełnią życia!

Zastanów się: Czy gdybyś był(a) ciężko chory(a) i miał(a) w dłoni lekarstwo na tę chorobę, to kiedy byś je zażył(a)? Bez wątpienia NATYCHMIAST! A więc na co czekasz? „SMOKE SENSE” to lekarstwo dla ciebie i/lub dla bliskiej ci osoby! W dodatku ZA DARMO, bo bez ryzyka!

Jeśli znowu zaczniesz palić, to po prostu zgłosisz się i otrzymasz zwrot pełnej, wpłaconej przez ciebie kwoty. Jeśli zaś pozostaniesz osobą niepalącą, (a dzieje się tak w 90% przypadków) to najdalej po dwóch – trzech miesiącach oszczędzisz więcej niż zainwestowałeś(aś) w seminarium.